„Film Jolie najlepszą rzeczą dla Bośni od podpisania układu w Dayton”

We wczorajszej premierze „In the Land of Blood and Honey” w Sarajewie uczestniczył najwyższy przywódca Islamskiej Wspólnoty w Bośni i Hercegowinie Mustafa ef. Cerić, który powiedział, że ten film jest najlepszym wydarzeniem dla ich kraju od podpisania porozumienia w Dayton w 1995r, które ostatecznie zakończyło krwawą wojnę domową.
Ef. Cerić wyraził również zadowolenie, że rodzimi filmowcy min. Jasmili Zbanić, Danis Tanović, Ademir Kenović, Aida Begi i Pierre Žalica uczestniczyli w tworzeniu tego filmu. - Chciałbym pogratulować miastu Sarajewo i naszej Bośni i Hercegowinie, że zachęcają wszystkich, którzy nie chcą zobaczyć filmu w Banja Luce i Belgradzie, aby jednak obejrzeli, bo jest to dobra terapia - oświadczył. - Film jest ciężki i brutalny, tak jak było z agresją na nasz kraj – mówi Cerić - Bałem się obejrzeć produkcję, ale nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie zobaczył. To najlepsza rzecz, jaka przydarzyła się nam po Dayton. W kilku momentach, w trakcie niektórych scen, miałem trudności ze złapaniem oddechu. Wolałbym go ponownie nie oglądać, ponieważ trudno było patrzeć, zwłaszcza dla tych, którzy byli w Sarajewie w latach 1992-94. Jak mówi, najtrudniej było obejrzeć scenę, kiedy żołnierze serbscy wyrzucają dziecko z balkonu. - Chcę pochwalić Angelinę Jolie i pogratulować jej, chciałbym aby inni reżyserzy na całym świecie brali z niej przykład. Jej łzy ostatniej nocy wstrząsnęły każdym z nas, którzy byli w hali. Jolie okazała się godna stanowiska ambasadora ONZ i mam ochotę osobiście złożyć jej ogromne podziękowania, że miała odwagę i wiedzę, aby nas wszystkich, niektórych pozytywnie, innych negatywnie zszokować i zostawić w nas głęboką refleksję o sens życia, potrzebę zaangażowania się w walkę z przemocą i ludobójstwem. Po tym filmie mam więcej nadziei dla swoich wnuków - dodał na zakończenie bośniacki duchowny.


Podczas sarajewskiej premierzy Angelinie i bośniackiej publiczności licznie towarzyszyli przedstawiciele zagranicznych mediów, tym samym umieszczając Bośnię i Hercegowinę na mapie światowych wydarzeń.
Washington Post przytoczył min. wypowiedź Jolie, która wyraziła nadzieję że jej film będzie bodźcem dla społeczności międzynarodowej, by zwracała większą uwagę na zapobieganie konfliktom na świecie, w tym Syrii. Dziennik dodał, że reżyserka odrzuciła zarzuty, jakoby jej film był anty-serbski i powiedziała, że ​​ekipa próbowała odnaleźć człowieczeństwo we wszystkich stronach wojny, jednak trudno było ustalić równowagę. Amerykańscy dziennikarze przypomnieli o ludobójstwach w Srebrenicy i oblężeniu Sarajewa, które trwało 44 miesięcy. Oraz, że w czasie agresji na Bośnię zgwałcono tysiące kobiet.
Francuska agencja prasowa (AFP) napisała, że „In the Land of Blood and Honey” powinno być przestrogą dla świata, by ​​nigdy więcej nie dopuścił to podobnego rozlewu krwi, które miało miejsce w Bośni i Hercegowinie. Francuska agencja mówi, że widzowie pod koniec projekcji byli głęboko poruszeni i wstrząśnięci brutalnością niektórych scen.
ABC skupiło się na entuzjastycznym powitaniu Angeliny przez publiczność Sarajewa, przez które aktorka wzruszyła się i powstrzymując łzy wyznała, że kocha Bośnię i Hercegowinę.
Dziennikarze Agencji Reutera zwrócili uwagę że film Jolie pokazuje, że podziały wśród ludzi w Bośni i Hercegowinie są nadal bardzo głębokie. Reuters podkreślił, że film nie pojawi się w Republice Serbii, ponieważ większość mieszkańców uważa go za obraźliwy. Agencja przypomniała również o kobiecych ofiarach wojennych, chwaląc produkcję za za odwagę i realizm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz